Białostocka bibliotekarka na kursie językowym w Londynie – program PO WER

W ramach pro­gramu reali­zo­wa­nego w Szkole Pod­sta­wo­wej nr 43 im. Simony Kos­sak w Bia­łym­stoku – pro­jekt PO WER „Zgod­nie współ­pra­cu­jąc, nauczymy się wię­cej – kon­ty­nu­acja” jako nauczy­cielka biblio­te­karka tej szkoły byłam na szko­le­niu w Anglii. W dniach 21 wrze­śnia – 2 paździer­nika 2020 uczęsz­cza­łam do szkoły języ­ko­wej St Giles Inter­na­tio­nal Lon­don Cen­tral School na kurs, Język angiel­ski – ogólny”. Zaję­cia odby­wały się od ponie­działku do piątku (w pierw­szym tygo­dniu w godzi­nach 9.00–15.40, w dru­gim 9.00–13.00). Warto wspo­mnieć, że był to już drugi kurs języ­kowy, który odby­wa­łam w tej szkole. Pierw­szy raz zna­la­złam się w St Giles Inter­na­tio­nal Lon­don Cen­tral w 2018 r. w ramach pro­jektu Era­smus Plus „Zgod­nie współ­pra­cu­jąc, nauczymy się wię­cej”.

Kiedy więc pierw­szego dnia nowi stu­denci odby­wali godzinne zaję­cia z sze­fem zespołu aka­de­mic­kiego – Joshem Roun­dem, zna­łam już jasno okre­ślone zasady obo­wią­zu­jące w szko­łach St Giles na całym świe­cie. Wie­dzia­łam też, że wszy­scy bar­dzo życz­liwi, pomocni, uprzejmi, otwarci pra­cow­nicy ści­śle tych zasad prze­strze­gają i tego samego wyma­gają od kur­san­tów. W tym roku doszły oczy­wi­ście wszyst­kie obostrze­nia zwią­zane z pan­de­mią koro­na­wi­rusa. W pierw­szym tygo­dniu lek­cje odby­wały się w dwóch turach. Grupę poranną two­rzyli stu­denci z Bra­zy­lii, Hisz­pa­nii, Japo­nii, Szwaj­ca­rii, Tur­cji i Włoch, w gru­pie popo­łu­dnio­wej zna­leźli się też kur­sanci z Rosji i Ukra­iny. Głów­nie bar­dzo mło­dzi ludzie, naj­czę­ściej na początku swo­jej zawo­do­wej kariery (pro­jektantka mody, pro­jektantka wnętrz, pra­cow­nik działu HR, inży­nier aero­nau­tyki, inży­nier budow­nic­twa, archi­tekt, księ­gowa i kilku praw­ni­ków). Mimo że nie byli nauczy­cie­lami, chęt­nie roz­ma­wiali o sys­te­mach edu­ka­cji w swo­ich kra­jach i opo­wia­dali o funk­cjo­no­wa­niu biblio­tek – i publicz­nych, i szkol­nych.

Wszyst­kie zaję­cia prze­bie­gały w prze­mi­łej atmos­fe­rze, nie­za­leż­nie od tego, który z trójki nauczy­cieli je pro­wa­dził. W trak­cie wielu aktyw­no­ści w ramach pro­gramu socjal­nego spo­ty­ka­li­śmy się z naszym, popo­łu­dnio­wym nauczy­cie­lem” panem Neilem Dod­dem. To on towa­rzy­szył nam pod­czas zaba­wo­wej lek­cji wymowy i na wysta­wie w Tate Bri­tain. Mobil­ność, w któ­rej uczest­ni­czy­łam, sta­no­wiła bowiem dosko­nałą oka­zję, żeby ćwi­czyć język angiel­ski w prze­róż­nych codzien­nych sytu­acjach – nie tylko pod­czas lek­cji w szkole. Jed­nego dnia było to popo­łu­dnie gier plan­szo­wych, innego wycieczka lon­dyń­skimi śla­dami Beatle­sów lub zwie­dza­nie z anglo­ję­zycz­nym prze­wod­ni­kiem Science Museum. Weekend, wolny od zajęć w szkole, spę­dzi­łam na spa­ce­rach po Lon­dy­nie (np. śla­dem boha­te­rów lite­rac­kich) i odwie­dza­niu gale­rii sztuki.

Pod­czas tego wyjazdu mia­łam oka­zję poznać lepiej nie tylko lon­dyń­skie atrak­cje, ale i dowie­dzieć się wiele o kul­tu­rze kra­jów, z któ­rych pocho­dzili pozo­stali kur­sanci. Sama poka­za­łam pre­zen­ta­cję doty­czącą Pol­ski, Podla­sia, Bia­łe­go­stoku, naszej szkoły i pro­jektu PO WER. Zach­wyt wzbu­dziła Pusz­cza Bia­ło­wie­ska i żyjące w niej zwie­rzęta. Słu­cha­czom spodo­bała się postać patronki naszej szkoły Simony Kos­sak, która żyła w sym­bio­zie z naturą w swo­jej pusz­czań­skiej leśni­czówce w oto­cze­niu oswo­jo­nych i dzi­kich zwie­rząt. Zain­te­re­so­wa­niem cie­szyły się też pro­jekty reali­zo­wane w naszej szkol­nej biblio­tece i infor­ma­cje o pro­gra­mie PO WER, dzięki któ­remu zna­la­złam się w lon­dyń­skiej szkoleZ całą pew­no­ścią udział w tym szko­le­niu przy­czy­nił się do podnie­sie­nia moich umie­jęt­no­ści posłu­gi­wa­nia się języ­kiem angiel­skim, ale też do pro­mo­wa­nia przeze mnie naszego wie­lo­kul­tu­ro­wego regionu, naszej szkoły i… szkol­nej biblio­teki. Efek­tem wyjazdu na pewno będzie wyko­rzy­sta­nie mię­dzy­na­ro­do­wych kon­tak­tów i naby­tych kom­pe­ten­cji języ­kowych pod­czas kolej­nych pro­jektów orga­ni­zo­wa­nych w szkol­nej biblio­tece.

Dorota Beata Jabłoń­ska – nauczy­cielka biblio­te­karka SP 43 im. Simony Kos­sak w Bia­łym­stoku

Bar­dziej szcze­gó­łową rela­cję z mobil­no­ści można zna­leźć na blogu: https://sp43e­ra­smus.blog­spot.com/ 

Zdję­cia: https://drive.google.com/